8/13/2015

TRIEST

Stylizacja z poprzedniego wpisu nie sprawdzi się podczas zwiedzania, dlatego mam dla Was alternatywę. Podstawą są wzorzyste szorty z H&M, zaś obcasy zamieniłam na płaskie sandałki i tym razem założyłam krótszy top. Zdjęcia zrobiliśmy w uroczym mieście we Włoszech.
 Był to ostatni punkt naszej wycieczki. We Włoszech miałam okazję być już drugi raz. Jest to cudowny kraj,
 w którym swobodnie mogłabym zamieszkać ;) Do Triestu zawitaliśmy w niedzielę rano, ku naszemu zaskoczeniu większość sklepów i restauracji była zamknięta. Na całe szczęście udało nam się znaleźć urokliwą knajpkę, w której zjedliśmy drugie śniadanie i wypiliśmy pyszną kawę. 
Włosi są bardzo sympatyczni, emanuję od nich niesamowita energia, a więc samo przebywanie w ich okolicy poprawia humor :)
Po małym zwiedzaniu poszliśmy na obiad, oczywiście nie obyło się bez włoskiej pizzy. Była przepyszna! A sama restauracja bardzo klimatyczna, wszędzie znajdowały się miski ze świeżymi warzywami, a stoliki były zdobione malowniczymi wazonami. Obiad w takim miejscu to sama przyjemność. 
Po zrobieniu zakupów dla najbliższych wyruszyliśmy w drogę. Wieczór spędziliśmy 
w Wiedniu, gdzie jedliśmy najlepsze lody na świecie!





































Wiedeń okazał się dużym zaskoczeniem, oczywiście pozytywnym. Jest to jedno z najładniejszych  miast jakie widziałam. Niestety spędziliśmy tam zdecydowanie za mało czasu, aby wszystko zobaczyć. Obiecałam sobie,że jeszcze kiedyś tu wróce. Naprawdę warto! 












5 komentarzy: